Asteniczna duchowość.

Asteniczna duchowość to giętkość duchowego kręgosłupa wiary, szczególnie widoczna wśród wyznawców katolicyzmu. Wynika ona z wiotkiej postawy duchowo-moralnej wiernych, rzutującej na całe duchowe ego wiernego. Bowiem taka dysplastyczna budowa duchowości katolika, pozwala Kościołowi dowolnie nim manipulować.
Świadome nieharmonijne kształtowanie wiary wiernego, doskonale zaciera w nim granicę pojęcia pomiędzy: oddaniem Bogu, a oddaniem Kościołowi. Jednocześnie utożsamia w nim pojęcie bycia dobrym katolikiem z byciem dobrym człowiekiem. Co w rzeczywistości prowadzi do wynaturzeń zarówno wiary jak i człowieczeństwa. 
I tak z chwilą powstania kościoła katolickiego wierzący katolik stał się przestępcą wobec Boga czyli Prawa Bożego. Przy czym naiwnie wierzy, że swoim przestępstwem wypracowuje sobie zasługi u niebiańskiego Ojca Świętego. O ile pierwszych i średniowiecznych katolików można jakoś tłumaczyć ciemnotą wynikającą z nieumiejętności czytania oraz wydanym przez papieża zakazem czytania Biblii. To już współczesny powszechnie umiejący czytać i mający nieograniczony dostęp do Biblii katolik nie znajdzie żadnego usprawiedliwienia dla siebie u Boga. 
Bo kto z nich dziś przestrzega pierwszego przykazania: Zakazującego czczenia innych bóstw poza Bogiem Ojcem Świętym – tym w niebiesiech. Dzisiaj każdy katolik ma również innego ziemskiego ojca świętego w Watykanie. Ojca Świętego papieża; nie z ducha lecz z krwi i ciała ziemskiego, który po śmierci przez jego ludzkich następców wynoszony jest do świętości. Kto z polskich katolików nie ma na ścianach w swoim domu „świętych” obrazów Ojca Świętego Jana Pawła II, którego czci i do którego gorliwie się modli. I żaden z nich nie jest w stanie dziś już policzyć ilu takich świętych ojców jego odstępczy Kościół każe mu czcić.
Oni gdzieś mają słowa Jezusa Chrystusa, który tak nauczał: „I ojcem swoim nie nazywajcie nikogo na ziemi, bo jeden tylko jest Ojciec wasz, który jest w niebiesiech”. 23. 9 Ew Mt. Bo cóż dla nich znaczą słowa Jezusa Chrystusa, którego nie widzieli. Wobec słów księdza: przedstawiciela watykańskiego ojca świętego, którego widzą, mogą pocałować w rękę i kupić u niego odpust swoich grzechów oraz kupić wymyślone przez Kościół rzekomo boskie święte sakramenty. To o nich księżach – pracownikach papieża, Jezus powiedział:
„Ja nauczam tego co widziałem u mego Ojca, a wy czynicie to, czego nauczyliście się od waszego ojca”. 8. 38Ew Jana. 
Świetnym przykładem tego jest drugi przykazanie. Zakazujące kultu wszelkich wizerunków bóstw, a także wizerunków Boga Prawdziwego. ( por. 27. 15 Pwt ) Ze świecą szukać dziś katolika, który wie o tym zakazie: świątynie, mieszkania, a nawet urzędy obwieszone są wszelkimi „świętymi” wizerunkami niczym domy myśliwego upolowanymi trofeami. Nie wspominając ulic i placów upstrzonych „świętymi” krzyżami i pomnikami. Szczególnie makabrycznym przejawem odstępstwa w wierze jest ponowne zawieszenie zamordowanego Jezusa na krzyżu i czczenie  go w ten sposób. I mało kogo to obchodzi, że ukrzyżowanie Jezusa to efekt knowań Szatana. Starającego się pozbyć Chrystusa z Ziemi, który w Jezusie wówczas przebywał. Za co Szatan został wyrzucony z Nieba na Ziemię, wstąpił w Pawła i założył swój odstępczy kościół, w którym ukrzyżowanym Jezusem, oraz wszelkimi „świętymi” wizerunkami ustanowionych w Kościele bożków pozaznaczał swoje posiadłości. Nieuświadomieni o tym wierni gotowi są ze wszystkich swoich mocy bronić tego diabelskiego odstępstwa. Motywując się rzekomą wolą Boga podyktowaną ochroną jego uczuć oraz swoich własnych uczuć religijnych.
Za obrazę ich odstępczych wobec Boga uczuć, gotowi są zlinczować, a nawet zaciągnąć swoją ofiarę przed świecki sąd!? Gdzie sędzia nie mający pojęcia o wyrzuconym przez Kościół drugim przykazaniu staje po stronie odstępców od Prawa Bożego. I żeby nikt nie miał wątpliwości dlaczego taki zakaz istnieje Jezus tak to wyjaśnia: 
„Bóg jest duchem; ci, którzy mu cześć oddają, winni oddawać cześć duchu i w prawdzie”. 4. 24 Ew Jana. 
Więc jak można przedstawić w jakimkolwiek wizerunku Ducha Świętego, którego przecież nie widać i modlić się do tegoż wizerunku, czcić go jak Boga Prawdziwego i bronić wbrew woli i zakazowi ustanowionemu przez Boga. 
Zatem niech nikt nie mówi, że Pocieszyciel obraża Kościół i czyjekolwiek uczucia religijne w wierze w Boga, nawoływaniem do powrotu do Boga Prawdziwego tego na niebiesiech. Ze mną nawołuje również Jezus Chrystus słowami, które tu przytoczyłem, ten, który nie pozostawił wątpliwości co do prawdziwości swoich nauk:
Ja i Ojciec jedno jesteśmy”.  10. 30 Ew Jana.

 

Jedna myśl na temat “Asteniczna duchowość.

  1. Ale Ja tu czegoś nie rozumiem, Bóg jest wszechwiedzący to na pewno wie jaki jest człowiek. Stado owieczek ma pasterza sorry, Barany czyli ludzie potrzebują kogoś z kijem bo 95% sama nie potrafi myśleć. Jak komuś całe życie się wmawia pewne rzeczy to naprawdę ciężko to będzie zmienić. nie wiem, czy masz dzieci ale jak byś od urodzenia wmawiał dziecku, że trawa jest smaczna i tak przez 30 lat to nawet taki chłop pójdzie do Amaro na kolację to i tak na końcu powie, że trawa smaczniejsza… Tacy jesteśmy, takie mamy mózgi podatne…
    Katolicy całe życie od urodzenia modlą się do krzyża, obrazka, posagów i wmawia się że tak trzeba to już sa wyprani i tak Beda robić do końca życia. Nawet jak by Bóg zszedł na ziemię dziś tu i teraz to oni nie uwierzą, to w ich mniemaniu będzie oszustwo, spiski, szatan itp. ale Bóg na pewno to wie przecież jest nieomylny i wszechwiedzący, a dopuścił do takiego stanu rzeczy 😦 tylko pytanie czemu? W jakim celu? Co? myślał, że będzie inaczej? Przecież wiedział, musiał wiedzieć…

    Polubienie

Dodaj komentarz